6 sierpnia chyba zapamiętamy na długo. To nie był zwyczajny spływ. Według prognozy wiele dni przed spływem było słonecznych, gorących, ale i po również super świeciło słońce, tylko nasz dzień spływu… w 90% deszczowy. No ale cóż, trochę wątpliwości, niepewności, dyskusji tuż przed wyjazdem z domów i… zapadła decyzja… płyniemy mimo wszystko.
Wypłynęliśmy, było ciepło, całkiem przyjemnie, aż do pewnego momentu…
Niestety zapowiadany deszcz towarzyszył nam aż do końca spływu. Najzabawniejsze było to, że po wyjściu z kajaków, po zakończonym spływie… przestało padać 😀
Po spływie mieliśmy czas na grilla.
Mimo pogody to był bardzo dobry czas. Mieliśmy możliwość lepiej się poznać. Ciekawe rozmowy przybliżały nas do siebie. Był czas radości, czasem zadumy i wysiłku. Ale zdecydowanie warto było.
Zachęcamy na spływy kajakowe, po nich na grilla, a czasem na ognisko. Zapewniamy dobrą zabawę, czas spędzony wśród osób wierzących, otwartych, przyjaznych.
Zapraszamy